Archiwum październik 2004


paź 31 2004 Bez tytułu
Komentarze: 10

Cos nie tak.Bardzo NIE TAK. Nie wiem czy to tzw kryzys,ktory ponoc przechodzi kazda para po 3 miesiacach bycia razem,czy to cos powazniejszego.Mam tylko nadzieje,ze zlosc i ta cala beznadziejna irytacja minie....Narazie nie chce Go widziec.Nie chce,nie czuje potrzeby,checi. ...Nie bylo klotni.Nic.Zaczelam pewne rzeczy dostrzegac[ktore niekoniecznie musza mi odpowiadac].Od facetow oczekuje czegos wiecej.Ale nie sadze zebym byla bardzo wymagajaca i wybredna....  Nie chce nic wiecej na ten temat pisac.Nie mam sily ani ochoty.Moze za kilka dni.

Impreza.Potancowalam sobie,pobauncowalam,poruszalam tyleczkiem w rytm "trick me"kelis [i nie tylko]:) Minimalna ilosc alkoholu[tzn 1 piwo],maxymalna ilosc pall malli[ok 1 paczka].Moze za duzo bylo garkotlukow[to tak sie mowie,prawda?:) ],pakerow,"elegancikow",ale majac przy sobie swoja ekipe niczym sie nie przejmowalam.                      3 godziny spania.Powrot do domu przed 6 rano.Skradanie sie po schodach do swojego pokoju modlac sie,zeby ojciec sie nie obudzil...->moje modly zostaly wysluchane.

A przez te wolne dni mialam sie uczyc...Fak!

p.s.zaczynam wierzyc w ludzi :D

p.s.Ola.Nastepnym razem odwiedzamy Siouxie:)

p.s.Tworzywo Sztuczne....jest niesamowite......"Dam ci tysiac piecset sto gwiazd!"....cos pieknego

moje_tzw_zycie : :
paź 29 2004 Bez tytułu
Komentarze: 20

No i mamy poczatek weekendu mili panstwo.Czas na imprezy,picie,przygodny seks,melanze u swoich ziomow,napieprzanie ludzi po nocach,okradanie starszym pań,chodzenie na prostytutki(te damskie i te meskie) itp itd.Jednym slowem-CZAS ROZRYWKI I ZABAWY*

*niepotrzebne skreslic

moje_tzw_zycie : :
paź 27 2004 Bez tytułu
Komentarze: 23

Awantura z ojcem.Jedna z wielu.Tylko,ze wczorajszej towarzyszyly rekoczyny.Pozniej przeprosiny.Dlugo siedzialam w swoim pokoju probujac sobie wszystko na spokojnie poukladac w glowie.Niby juz wszystko jest ok.On sie z tym przespal,ja tez.Przed chwila okazalo sie,ze wieczorem wyjezdza do Katowic.Jutro wroci.Nauczylam sie radzic sobie bez Niego,co nie znaczy,ze nie jest mi potrzebny,ze go nie kocham.Kocham go,ale jednoczesnie nienawidze.Dziwne.

Z M.  jakos dziwnie.Chyba nieswiadomie sie od Niego odsuwam.Niby wszystko ok,a jakos inaczej niz zwykle.Mam swoje humory.Czasami biorac na siebie cala wine i odpowiedzialnosc zastanawiam sie czy mam racje,czy moze za bardzo krytycznie do siebie podchodze i niepotrzebnie siebie obwiniam.W koncu mowi sie,ze wina lezy zawsze po dwoch stronach.Wierze,ze jest to chwilowe.Ze na dniach wszystko wroci do normy i przestane chodzic poddenerwowana i rozdrazniona.

Dzisiaj mialam wielka ochote wyjsc z domu na spacer.Pomimo deszczu.Pochodzilam sobie po ulicach,ktore widze codziennie od 20 lat.Mam wrazenie,ze tutaj gdzie mieszkam czas stanal w miejscu dawno temu.Ludzie tez tacy sami.Nikogo nowego.Wszedzie te same skrzywione twarze.Rodzinny dom czasem bywa przeklenstwem.Boje sie ,ze tak bedzie w moim przypadku.

moje_tzw_zycie : :
paź 25 2004 Bez tytułu
Komentarze: 22

Marcin wyszedl ok.6 rano.Nie chcialam,zeby Baska go zobaczyla.Nie sprzeciwial sie.Grzecznie wstal,ubral sie i poszedl na autobus.A ja pospalam sobie do 10.Na zajecia nie poszlam.Nic dziwnego.Tak siebie nawzajem wymeczylismy ,ze wstanie o 7 bylo niewykonalne.W nocy podczas kolacji :) wlaczylam Natalie Cole i zaczelismy z M. tanczyc na srodku kuchni jak na starych amerykanskich filmach:)Prawa reka obejmowal mnie w pasie,a lewa trzymal moja dlon(a moze na odwrot?:) ).I krecilismy sie do okola powolutku.Dalsza czesc spotkania musze niestety ocenzurowac:)

Ojciec siedzi w Berlinie od wczoraj.Wraca jutro albo po jutrze.Alleluja!

Z racji tego,ze caly dzisiejszy dzien przesiedze w domu(bo ruszac sie stad nie mam zamiaru!) to wezme sie za porzadki i nauke(dzisiaj napewno).No i moze wybiore sie na zakupy,bo zauwazylam,ze kilku niezbednych rzeczy brakuje takich jak np papier do pupy.Interesujace...:)

Pink Freud - Come as you are

Do widzenia mili panstwo

p.s.Wczoraj mialam okazje zobaczyc"Zle wychowanie". Nie zachwycil mnie.Spodziewlam sie czegos lepszego.

moje_tzw_zycie : :
paź 23 2004 Bez tytułu
Komentarze: 28

Uwielbiam wracac rano do domu.Przetluszczone wlosy,kapec w ustach,nieswiezy oddech,smierdzace ciuchy przesiakniete dymem nikotyny.Ale nie zaluje.Najpierw krotkie posiedzenie u Zosi H. Znajomi,rozmowy o wszystkim i o niczym.Pozniej impreza z muzyka the cure[srednio wyszla].Przed godz.3 z M. wrocilismy do Zoski.Smiechy chichy i poszlismy sie z M. polozyc na chwilke.Uwielbiam obok Niego zasypiac nawet jak jest przepocony[nie wspomne o sobie hehe].Niestety tylko godzinke moglismy sobie pospac[jesli mozna to w ogole nazwac spaniem :/ ].

Noc ciekawa.Cos sie dzialo.Przebywalam z ludzmi,przy ktorych czuje sie dobrze.Moze dlatego ze nie czesto sie spotykamy.Ale dzieki temu mamy o czym rozmawiac:] M. nie byl skrepowany,czul sie dobrze wsrod nowo poznanych osob.Balam sie,ze bedzie sztywny i nienaturalny.A tu prosze!Jakiemile zaskoczenie:]

cherry mix dluuugo nie rusze.Dzisiaj myslalam,ze zwymiotuje:/A nie bylo takie tanie bo az 5.90!Hallo!Co za syf!:/

Na imprezie kolezanka pokazywala mi swoje akty.Tzn Ona byla ich glowna bohaterka:]Zdjecia wspaniale.Znalazla faceta,ktory idealnie umial Ja uchwycic.A dla Niej wielki podziw!Dziewczyna,ktora kiedys byla bardzo zakompleksiona i niedowartosciowana,teraz odzyla.Przyjemnie jest patrzec na takie odmiany.I dodam,ze nie ma ksztaltow super modelki...Naprawde wielki RESPECT dla Niej:]...M. namawia mnie na pozowanie.Caly czas sie zastanawiam....

Ok.Lece pod prysznic bo sama siebie juz nie moge zniesc:/fuj fuj

moje_tzw_zycie : :