Archiwum sierpień 2004


sie 31 2004 i takie bla bla bla
Komentarze: 17

Teraz jestem na rozrachunkach z VAT....Siedze nad ta rachunkowoscia.I bede siedziec...

Zaczynam tesknic za ludzmi z roku.Nie przypuszczalam,ze nadejdzie to uczucie,ale w pewnym sensie mi ich brakuje,a glownie kilku osob.Brakuje mi tych libacji alkoholowych,nieprzespanych nocy,wspolnej nauki,zwiewania z wykladow na plaze,na piwo:)to sa wlasnie plusy tych studiow.Jedyne.Zdam te nieszczesne poprawki.I bede najszczesliwsza osoba na swiecie.A we wrzesniu wyjazd.Szukalam dzisiaj ogloszen dotyczacych wynajmu domku wczasowego.Hah...."dom murowany,blisko do jeziora,wielki taras,kablowka,sauna,dwa garaze,kominek itp itd"....tylko basenu brakowalo;))Ja chce jakis maly zwykly domek.Najlepiej drewniany,nie musi byc zadnych wygod.No kuchnia tylko by sie przydala,ale to tez nie jest koniecznie.Sprawy fizjologiczne moge zalateiac w wychodku,a myc sie moge w jeziorze.No i najwyszej moge dac 15 zl za dobe.Mysle ze pod koniec wrzesnia cany spadna i nie bedzie wiekszego problemu.Moze Wy mozecie mi cos zaproponowac?:)

Bylam dzisiaj z panem M w dolinie radosci:)Wspaniale miejsce.Pan M. mowi na nie "male Bieszczady".Rzeczywiscie,wysokie wzniesienia,lasy,laki....cos cudownego....Nie znalam wczesniej tego miesca.Lezy ono w starej Oliwie.W drodze powrotnej nie zdazylismy uciec burzy i cali mokrzy schronilismy sie w jakims biednym sklepiku...Wygladal jak za komuny,ale mialo to swoj urok...:)Poczulam sie jakbym byla z dala od 3miasta.

P.s.Nadal nie mam tych 3 000 zl...Nadal nie mam napisanych 3 odwolan od mandatow naszej wspanialej komunikacji miejskiej:/

 

moje_tzw_zycie : :
sie 29 2004 pierd pierd
Komentarze: 19

Po pierwsze- Nie spodziewam sie bobasa Snath!!! :P

Po drugie- Czytalam "Ono"Terakowskiej juz jakis czas temu.Teraz czekam na film

     Pani Krowka wyjechala.Mam jej adres.Obiecalam,ze przyjade.Trzyma mnie za slowo.Tesknie za Nia.Po 3 latach spotkalam kobiete,z ktora moglam o wszystkim porozmawiac,zwierzyc sie.Jak matce.Naprawde.A teraz znowu stracilam kogos kto byl mi bliski.Przez miesiac mozna sie bardzo przywiazac...Gosia juz tez nie bedzie pracowac.Ona byla dla mnie jak siostra.To minus.Za szybko sie przywiazuje.Oddaje cala siebie a pozniej cierpie.Zawsze tak jest.Nie umiem nad tym zapanowac.To jest silniejsze ode mnie.

Mam kilka dni na zaplacenie 3 000 zl naszej kochanej TP. Inaczej sprawa trafi na droge sadowa.Tata nie zaplaci,zostawi mnie z tym.Dawno to zrobil.Kiepska sytuacja.Zameldowana jestem w tym domu.Jako jedyna.No i jestem pelnoletnia.Tak wiec odpowiadam za wszystko.A ojciec nie placi,..Ma wielkie dlugi....Ale jemu nic nie zrobia tylko mi.Zyc nie umierac

Nachodza mnir czarne mysli.Staje sie pesymistka....Juz nie realistka.

To takie banalne i typowe.Ale chcialabym uciec stad.Gdzie nikt mnie nie zna.Gdzie moglabym zaczac wszystko od nowa.Meczy mnie to zycie tutaj.Dom,rodzina,uczelnia,ludzie do okola mnie.Chce odetchnac,poczuc ze zyje,ze zaczynam od "0".Boje sie,ze nigdy nie bedzie to mozliwe.Teraz stusia,pozniej praca....i takie ble ble ble.

Wczoraj bylam w kinie.Z chlopakiem w ktorym sie kocham od 2 lat.Niestety los nie pozwolil nam byc razem.Kiedy ja poznalam pana M. to on zerwal z dziewczyna.Poza tym wyjezdza kontynuowac studia do Krakowa.Bedzie mi go brakowac.Bardzo.Mam do Niego ogromna slabosc.Wieksza niz do pana M.Gdyby powiedzial choc jedno slowo to ja zostawilabym wszystko dla Niego.Zostawilabym pana M.ale moze dobrze jest tak jak jest.Przynajmniej nie komplikuje sobie i innym zycia.Ale mam swoje ukryte pragnienia.Trzymaja sie mnie od dawna.

Moja babeczka zacznie nowy rozdzial w swoim zyciu.Ciesze sie razem z Nia,ale czuje ze ja trace.Ze tracimy siebie nawzajem.Krakow,nowi znajomi,tutaj praca i czas zajety...Nie chce tego.Niech Ona chociaz przy mnie zostanie.Slyszysz kobieto!!!!Nie zostawiaj mnie!!!!

Wlasnie rozmawiam z Panem M. Tak sobie glosno myslimy.Wyprowadzimy sie,zamieszkamy razem,ja przeniose sie na zaoczne.Wynajmiemy jakies tanie i male lokum,znajdziemy prace tak zeby razem miec moze 1800 zl miesiecznie(lacznie).Musze sie dowiedziec ile kosztuja zaoczne na AM.

Mam ochote wyjac wodke z lodowki.Usiasc po ciemku z papierosem w ustach,wlaczyc Bjork i pic myslac o tym co bedzie i o tym co jest.

        .......Zenujace.....Zalosne.......

moje_tzw_zycie : :
sie 28 2004 skrajnosci
Komentarze: 14

Mloda.Ona.Nie moze miec dzieci.W kolejce do lekarza stoi.

Mlodsza.Ona.Moze miec dzieci.Ma.Wlasnie dowiedziala sie ze wpadla.Zaraz wchodzi.

Kurwa.Zycie.Wszystko niesprawiedliwe.Chca-nie moga.Nie chca-moga.

A ja nic.Ja tak tylko z boku stoje.Cicho.I patrze.I slucham.

-Bo kurwa mac,nikt nie wie przeciez ze jestes w ciazy.On tez nie wie.I dobrze.Chuj jebany.Spoko dasz rade mala.I ten bachor...Ale masz przejebane,wiesz?

[...]

-Nie moge.A chce bardzo.Lekarz daje mi nadzieje.Dzieki niemu wierze.To dobry specjalista.Lecze sie u niego od dluzszego czasu.

[...]

A na przeciwko szczesliwe malzenstwo...

 

moje_tzw_zycie : :
sie 27 2004 Bez tytułu
Komentarze: 14

Dzisiaj wraca rodzina po dwoch dniach nieobecnosci.Spokoj i cisza dobiega konca.Wieczorne siedzenie z papierosem i czytanie ksiazek,sluchanie glosno muzyki.Odpoczynek.Wakacje jakby nie wakacje.Czas stracony..No moze nie stracony,bo Go poznalam.Ale mam wrazenie,ze tak malo sie wydarzylo...Ze staje sie coraz bardziej ospala,nieobezna,znudzona.Ochota do dzialania wypala sie.Dziwny marazm.to co mam zrobic dzisiaj odkladam na jutro.

Dwa dni sama.Dwie noce z panem M.Wspaniale.Oczywiscie przez najblizszy miesiac bede zyc w strachu.Z wiadomych przyczyn.Teraz musimy te "przyjemnosci"odlozyc".STOP.Czas zabrac sie na ostra nauke...Naprawde ostra.Malo czasu zostalo.I coraz wiekszy stres.Nie moge przez pana M. zawalic studiow.One teraz musza byc na 1 miejscu.On poczeka...

Praca dobiega konca...wyplata sie zbliza.Zastanawiam sie nad zalozeniem konta i trzymaniem kasy.Nie chce jej od razu wydac na glupoty typu picie,ciuchy itp itd.W koncu beda to moje pierwsze zarobione pieniadze.Chce je przeznaczyc na cos powaznego,konkretnego.Saxofon...nie wiem czy teraz bede mogla sobie na niego pozwolic.I zastanawiam sie nad zatrzymaniem keybordu.Gitare sprzedam.Z mojego grania na niej nic nie wyjdzie.Wiem o tym.

Jutro kumpel z mojego roku robi impreze.Sama nie wiem czy sie na niej pojawie.Nie wiem czy mam ochote ich ogladac,choc nie mam nic do nich.Lubie tych ludzi.Moze jednak warto sie przelamac i sie bardziej z nimi zgrac?Hmm...

Czy mozna sie zaprzyjaznic z kims z bloga?W koncu piszemy tutaj o wszystkim i o niczym:)Zastanawiam sie czasami kim jestescie...Poza tym co piszenie w notkach jak naprawde wyglada wasze zycie,skad ejstescie itp...I czym dla was jest blog...Dla mnie ma on funkcje terapeutyczna...i mam potrzebe zapisywania gdzies moich mysli,przezyc.kiedys do nich wrocic,przezyc je na nowo....ale dlaczego na forum?Czemu chcemy aby ludzie czytali to co piszemy,zeby komentowali....wyrazali swoje opinie choc ich nie znamy?Pan M. ma fajny artykul odnosnie tego tematu...Postarams ie na dniach go tutaj wkleic.

Pozdrawiam Was goraco

p.s. Nie wiem czemu ale czuje do Was przywiazanie....A moze wiem dlaczego

 

moje_tzw_zycie : :
sie 24 2004 Halo foto :) udalo sie
Komentarze: 26

Wrocilam.Zmeczona.Ale usmiechnieta.Pojechalam po robocie do mojego pana do pracy.On sprzedal przy mnie dwa magnesiki a ja zrobilam takiemu malemu Blazejkowi i jego rodzicom zdjecie:)Lamy sie dziwnie na mnie patrzyly,no tak...zazdrosne o M:)Przeciez w koncu maja go codziennie a teraz jakas nieznana im istota sie pojawila:)Pan od kolejki[przerobiony traktor-ta kolejka a nie ten pan;) ] caly czas mial pelne rece roboty a raczej chyba nogi i gardlo.Dzieci wrzeszczaly,podniecaly sie zwierzakami:)

Tata sie zbiera do wyjazdu.A ja wacham zawartosc mojego portfela i czekam z nia na jutro.Ale bedzie odlotttt......:)Zawsze TO trzymam w portfelu.Pieniadze sie go nie trzymaja ale moze to male zawiniotko nie ucieknie:)

Pozniej dodam do tej notki zdjecia.Hm..do tej albo do nastepnej.Pan M. musi je umiescic na serwerze.Poza tym wymagaja one malego retuszu:)

Dzisiaj pan Jacek(kucharz z Kebaba) z powiedzial ze mam szczescie ze on jest o wiele starszy ode mnie:)Rzeczywiscie mam szczescie....Dziekuje za takich adoratorow ale tacy lepsi niz zadni:) Pani Krowka stwierdzila ze wybila by wszystkie zakonnice albo zamknela je w klasztorze na zawsze...Hah.I opowiadala jak na jej wsi facet zgwalcil owce i boi sie ze urodzi sie owco-czlowiek[a moze to koza byla?!];))Tak...ladne rzeczy sie dzieja przy naszej zachodniej granicy:)

Jutro przyjezdza pan M...Mamy w planach sesje erotyczna:)Z wlasnego doswiadczenia wiem ze to bardzo podnieca ale chyba nie zgodzilabym sie na kamere:)Jednak moje kompleksy sa zbyt wielkie a poza tym do szczescia nie jest mi to potrzebne:)

Paznokiec mi zszedl z kciuka...I co ja mam zrobic?Odrosnie?Ehhh....jak to nieestetycznie wyglada...blech:/

Mamy 24 sierpnia....13 wrzesnia zaczynam sesje....Praktycznie nic jeszcze nie umiem.Chyba czas zaczac sie modlic.

Nizej sa moje fotki.Dzieki Ci kochanie:)Zdjecia robilam sama calkiem niedawno:)

     
moje_tzw_zycie : :