paź 20 2004

Bez tytułu


Komentarze: 22

Zaraz jade do naszej boskiej telekomuny,jak to sie mowi potocznie.Musze ich wyprosic o rozlozenie dlugu na raty i zwolnienie firmy windykacyjnej,ktora wyznaczyla mi termin splaty dlugu do jutra.W przeciwnym wypadku bede miala powazne problemy.Dzisiaj musze to wszystko pozalatwiac.Nie lubie takich stresujacych sytuacji.Na domiar zlego musze jeszcze przejechac sie do urzedu bo juz mnie scigaja za niezaplacony rachunek.No ale sama nawazylam sobie tego piwa.Musze je teraz wypic.W sumie to nie ja tylko moj boski ojciec,ale nie chce sie rozpisywac na ten temat:/

Juz zaczynam sobie po cichutku planowac sylwestra.Wiem,ze jeszcze duzo czasu,ale same myslenie o tym dniu a raczej nocy sa przyjemne wiec czemu mialabym sobie ich odmawiac:]Chcialabym wyjechac z panem M. w gory.Wynajac cos.Napewno nie chce isc na zadna impreze do klubu.A domowka?nie wiem do kogo....Jakos nic sie nie szykuje:/

Na uczelni syf.Niby dopiero polowa pazdziernika,a ja juz sie stresuje sesja.Mam jakas fobie:/

Z bliskich osob zostaje mi tylko M.Inni maja swoje zajecia,sprawy,rozrywki.Nie lubie byc natarczywa dlatego nie namawiam,nie przekonuje,bo i po co?Nie mam do nikogo pretensji,jestem wyrozumiala.Nie o to chodzi ,ze narzekam na nude.mozna to wywnioskowac po tym jak rzadko tu bywam.W tygodniu nie mam czasu na nic "przyjemnego".Gdansk-Gdynia.W domu jem,spie i sie budze.to by bylo na tyle.W weekendy latam po roznych spedach.Ostatnio bylam na ciekawych pokazach filmow dokumentalnych,m.in jeden byl o obrzezaniu kobiet w Somalii(cos strasznego).

Z M. sie "wozimy" ale oczywiscie po darmowych imprezach,a ta do tych nalezala:)Nie ominela nas tez promocja ostatniej ksiazki Macieja Iłowieckiego "Krzywe zwierciadło. O manipulacji w mediach".Swietny dziennikarz.Niestety ksiazki jego jeszcze nie przeczytalam i predko to nie nastapi.Milo jest czasami sie odchamic:]W ten piatek czeka mnie i M. ogolnopolski zlot fanow The Cure w gdanskim Ggogu.Choc nie jestesmy fanami tego zespolu to jednak ich muzyka potrafi umilic nam wolny czas:]Dodatkowa atrakcja jest wjazd wolny(!!!) bo znajoma organizuje ta impreze:]Moze byc ciekawie....Oczywiscie czarny makijaz to podstawa:]

Zycze Wam milego dnia.Slonko nareszcie wyszlo zza chmur:]

moje_tzw_zycie : :
aquila
22 października 2004, 17:15
wiesz, ja tez tylko w domu jem i spie. w weekend zajecia a potem znowu do pracy. powie ci szczerze, ze ja juz 2 tygodnie temu sie zastanawialam nad sylwestrem i cienko to widze
22 października 2004, 16:59
Chciałam podziękowac że często widzę Cię na moim blogu i zapewnić że ja tez tu od czasu do czasu jestem (nie będe kłamac że zawsze, ale zaległości nadrabiam) tylko nie zawsze mam czasu na zostawienie komentarza. Jednakże czuj moją obecność :) i 3maj sie ciepło.
22 października 2004, 16:33
Fajnie się tak \"wozić\" po darmowych imprezach...:) tylko żeby był ktoś, kto zechce nas wyciągnąć z domu w taką pogodę...
Snath
22 października 2004, 15:17
3maj sie dziołcha i bądż twarda!:)
sea_breeze
22 października 2004, 14:58
sloneczko.. promienie wlasnie wlewaja to przyjemne swiatelko.. :)
21 października 2004, 18:56
Ach mam nadzieje ze wszystko poszlo po twojej mysli z tym rachunkiem :] co do sesji to jeszcze daleko A pan M tylko pozazdroscic:] cholera a co ja bede robic w sylwestra :/
21 października 2004, 17:08
Ty się boisz sesji, ja matury - to fobia:D Buziaki, kochana:*
21 października 2004, 04:50
a u mnie nie bylo sloneczka!!!! deszczyk rosil!o!
21 października 2004, 01:11
Ciekawe dlaczego ja zawsze planuje sylwestra we okolicach 29 grudnia?
*linka*
20 października 2004, 22:31
Świetnie, że pozbyłaś się już wszelkich wątpliwości, ale nadal zauważam jakąś taką ostrożność we wszelkiego typu deklaracjach... Bo czemu by nie napisać, że chcesz z nim być do końca życia, a nie jak najdłużej ;)? Ja bym się zupełnie nie nadawała do załatwiania podobnych spraw. Zastanawiam się, czy kiedykolwiek do tego dorosnę. W końcu będę musiała, ale póki co przeraża mnie to i migam się jak mogę od wszelkich wizyt w różnych urzędach nie urzędach :P. Och tak... mnie także zdarza się już rozmyślanie o sylwestrze... I coraz częściej dochodzę do wniosku, że chciałabym go spędzić tylko z Sebastianem :). No ale zobaczymy jak się to skończy :>. I ja chyba też zaczynam mieć objawy jakiejś fobii. Nie potrafię przestać myśleć o tych wszystkich zaliczeniach i kolokwiach które mnie czekają i zadręczać się, że byłby potrzebny cud, żeby udało mi się przez to przebrnąć :/. W sumie z ludźmi z mojej klasy mam dobry kontakt i w większości ich lubię,
20 października 2004, 22:17
The Cure jest rewelacyjną kapelą, sama bym się wybrała, ale trochę za daleko mam, a poza tym czasu brak ;)
m_t_z->antidotum
20 października 2004, 19:42
no pewno:)w sobote pogaduchy:)
20 października 2004, 15:50
heh...kłopoty finansowe, no ale wierzę,że jesteś dzielna i pozałatwiasz to należyćie :] a co do sylwestra. no cóż. wierzę,że będzie piękny.
20 października 2004, 15:40
... i tak miło grzeje :)
20 października 2004, 15:33
a to chyba juz wszysyc po cichu sylwestra planuja.ale jest jeszcze halloween:D

Dodaj komentarz