paź 31 2004

Bez tytułu


Komentarze: 10

Cos nie tak.Bardzo NIE TAK. Nie wiem czy to tzw kryzys,ktory ponoc przechodzi kazda para po 3 miesiacach bycia razem,czy to cos powazniejszego.Mam tylko nadzieje,ze zlosc i ta cala beznadziejna irytacja minie....Narazie nie chce Go widziec.Nie chce,nie czuje potrzeby,checi. ...Nie bylo klotni.Nic.Zaczelam pewne rzeczy dostrzegac[ktore niekoniecznie musza mi odpowiadac].Od facetow oczekuje czegos wiecej.Ale nie sadze zebym byla bardzo wymagajaca i wybredna....  Nie chce nic wiecej na ten temat pisac.Nie mam sily ani ochoty.Moze za kilka dni.

Impreza.Potancowalam sobie,pobauncowalam,poruszalam tyleczkiem w rytm "trick me"kelis [i nie tylko]:) Minimalna ilosc alkoholu[tzn 1 piwo],maxymalna ilosc pall malli[ok 1 paczka].Moze za duzo bylo garkotlukow[to tak sie mowie,prawda?:) ],pakerow,"elegancikow",ale majac przy sobie swoja ekipe niczym sie nie przejmowalam.                      3 godziny spania.Powrot do domu przed 6 rano.Skradanie sie po schodach do swojego pokoju modlac sie,zeby ojciec sie nie obudzil...->moje modly zostaly wysluchane.

A przez te wolne dni mialam sie uczyc...Fak!

p.s.zaczynam wierzyc w ludzi :D

p.s.Ola.Nastepnym razem odwiedzamy Siouxie:)

p.s.Tworzywo Sztuczne....jest niesamowite......"Dam ci tysiac piecset sto gwiazd!"....cos pieknego

moje_tzw_zycie : :
01 listopada 2004, 14:27
niestety znowu to czucie. pozory to zdecydowanie wygodniejsza sfera
01 listopada 2004, 10:51
Kryzysy, zawsze są... Wszystko zależy od nas i naszych partnerów. Jeśli para podda się walkowerem to wszystko pryśnie... Mój związk rozpadł się po poł roku... Dlaczego? Bo mojemu partnerowi nie chciało się walczyć z zewem wolności, wybrałłatwiejszą opcję i odszedł... Pozdrwaiam...
01 listopada 2004, 10:27
01 listopada 2004, 08:54
eee, nauka, kto by sie nia przejmowal? :) W kazdym zwiazku sa kryzysy. U jednych czesciej u innych rzadziej..... wiec nie masz czym sie przejmowac. Bedzie dobrze!
iwcia_iwon
01 listopada 2004, 07:10
ja mogę tylko napisać że zgadłaś, ale o tym cicho sza :-)))
31 października 2004, 23:51
nic doradzić nie mogę, bo nie znam dobrze sytuacji, ale mogę trzymać kciuki ;) A co do imprezki - też wróciłam o 6, tyle, że musiałam postawić na nogi całą rodzinkę, bo zapomniałam kluczy od domu i zaczęłam dzwonić naszym super-hiper-mega-wyrąbiście-głośnym dzwonkiem do drzwi :)))))) JAKOŚ TO PRZEZYLAM ;) rodzice też hehe
31 października 2004, 23:31
...za te papierosy nalezy ci sie porzadny klaps.. zgłos sie po niego do mnie w dogodnym terminie:)...
m_t_z
31 października 2004, 22:52
ale tu nie chodzi o odpoczynak!ja nie jestem nim zmeczona.nie o to tutaj chodzi
31 października 2004, 22:50
Ja tesh mialam się uczyć.A wiesz przecież,że ludzie musza od siebie odpoczywac...
31 października 2004, 22:45
Ooo tak... u mnie też paczka pall mali poszła... się dymać :P Wierze że z M. to tylko chwilowe. Ba! Na pewno chwilowe! :*

Dodaj komentarz