gru 15 2004

Bez tytułu


Komentarze: 15

Od wczorajszego popoludnia nie dal znaku zycia.Coz...To prawda,ze On chwilowo zyje bez netu i stale bez komorki.Czekam na cos malego z Jego strony.Na maly znak,ze pamieta i mysli o mnie.Wpadam chyba w jakas dziwna obsesje...nie moge jesc,nie moge myslec...Nic nie moge.Moge jedynie wpatrywac sie w okno komunikatora i czekac az zaswieci sie zolte sloneczko....To mi odbiera sily i checi do zrobienia czegokolwiek.Ja nie zyje...Ja wegetuje.

Na zajecia dzisiaj nie poszlam.Mialam bardzo ambitny plan zostania w domu i pouczenia sie na jutrzejsze kolo.Coz...Z nauki wyszlo niewiele,a na samo kolo nie wiem czy pojde.Tak,to ja Ania...

Ostatnio namietnie puszczam Bjork i jej Alarm Call albo Trickiego - Black coffee.

Mam wrazenie jakbym byla kostka cukry rozpuszczajaca sie we wrzatku .Nie umiem panowac nad uczuciami,one zawsze maja nade mna przewage.Slaba jestem i krucha.On twierdzi,ze silna.Nieprawda.To pozory,moj talent robienia z siebie kogos kim nie jestem.Ale na dluzsza mete to nie zdaje egzaminu.Jesli On bedzie cierpliwy to doczeka momentu,w ktorym pozna prawdziwa mnie,zobaczy ze pod silnym,stanowczym,zimnym pancerzem kryje sie cos bardzo kruchego i wrazliwego.Jestem podatna na kazde slowo,na kazdy gest,spojrzenie...na wszystko co wychodzi od innych i jest skierowane do mnie.

A w domu,z rodzina jest zupelnie inaczej...Mnie tu nie ma.Ja nie istnieje.Z wlasnego wyboru.Tym razem to ja jestem ta zla i niedobra.I nic nie zrobie.Nie umiem sie przelamac...4 lata to za duzo.Ale kiedys musi sie to skonczyc.Chce miec rodzine...

..."jest jak jest,nie jak powinno byc"...

--------

godz.20:47......Przed chwilka zadzwonil.Widzimy sie jutro.

moje_tzw_zycie : :
abs
17 grudnia 2004, 08:43
hmmm, nie ma to jak zakochanie...:D swoją drogą miałaś płynne przejście od jednego, do drugiego. faceta, oczywiście:)
15 grudnia 2004, 23:32
widocznie zatrzymalam sie w rozwoju emocjonalnyl w wieku 16 lat carnation
15 grudnia 2004, 23:25
typowe objawy zakochania? :) Ale myslalam ze to zdaza sie tylko takim 16-letnim dziewczynom :)
15 grudnia 2004, 23:11
...wobec miłosci..wszyscy jesteśmy nadzy..i bezradni...
15 grudnia 2004, 23:05
To można panować nad emocjami? Ja nie potrafię
15 grudnia 2004, 22:48
ja robie to samo-zostaje w domu zeby sie uczyc na sprawdzian.pozniej na sprawdzian nie ide.i dlateo jestem nieklasyfikowana z histy:(
iwcia_iwon
15 grudnia 2004, 22:10
ale tak na prawdę to jestem bardzo romantyczna :-))))
iwcia_iwon szydercza
15 grudnia 2004, 22:08
a on w tym czasie się gnębi - zadzwonie - nie nie zadzwonię ona nie będzie chciała się ze mną spotkać!!!!! Nie mogę zadzwonić teraz, żeby sobie nie myślała że tak bardzo mi zależy na niej(na seksie - przyp. łumacza) itd i tak w kółko... a zreszta dlaczego miałby nie zadzwonic skoro juz zainwestował w różę???
15 grudnia 2004, 21:48
no widzisz :) a jednak pamięta. A co do emocji...czas jest dobrym nauczycielem, chęci masz, więc do roboty!
15 grudnia 2004, 21:25
no to wpadłaś..miłość(czy zauroczenie) zapanowało nad Tobą...powodzenia na kolosie-o ile pójdziesz na niego :D
safety.pin
15 grudnia 2004, 21:05
ol ju nid is lof... ;)
15 grudnia 2004, 20:51
nIE ZAWSZE JEST PO NASEZJ MYŚLOI ALE SIĘ NIE MARTW BEDZIE DOBRZE MUSI BYC DOBRZE
Książę
15 grudnia 2004, 20:28
znam to uczucie... kiedy na coś się czeka... na byle znak, byle słowo, byle gest... pozdrawiam serdecznie.
moje_antidotum
15 grudnia 2004, 20:05
Ja tez mam twarda skorupe, a wnetrze delikatne i wrazliwe. Duzo sily zycze!
15 grudnia 2004, 19:52
no to ja na zajęciach dzisiaj też nie byłem. a słuchać to ostatnio słucham niemal wyłącznie Rhapsody na zmiane z Doorsami.

Dodaj komentarz