wrz 26 2003

dzien...zwykly dzien:)


Komentarze: 10

No tak.Miala przyjechac kumpela.I dupa lysa...Kumpela nie przyjechala bo zaczal mnie brzuch bolec,co trwalo krotko,ale spotkanie zostalo przelozone na niewiadomo kiedy.Wieczorem ide do carrefoura.Umowilam sie z Gackami.Karol pewnie musi znowu cos kupic.Nareszcie ma swoje mieszkanie i normalna prace.Nie  okupuje juz mieszkania Agnieszki i Marcina,a co do jego starych to od czasu ucieczki z domu nie gada z nimi,a im tez najwyrazniej na tym nie zalezy.Tak w ogole weszlam dzisiaj na czat,co bardzo rzadko robie,jak jestem cholernie zdesperowana z powodu nudy.Poznalam koelsia ktory skonczyl teraz AM i umowilam sie z nim na poniedzialek.Ma oprowadzic mnie po uczelni:)Dostalam zdjecie...Calkiem niezly 26letni facet:)Drugi 25latek student ASP chcial mnie na kawe zaprosic,ale nie jestem jeszcze taka chetna.Moze za jakis czas sie skusze.Czasami na czatach mozna naprawde fajnie sobie pogadac.Wiem ze w wiekszosci siedza tam stare spasione dziady czekajace na jakis wirtualny seks,dzieci podajace sie za dorosle osoby,typowi informatycy(okularki,piegi,wlosy gladko zaczesane na bok),ale sa tez wyjatki:)Przewaznie odwiedzam www.gdansk.naszemiasto.pl  . No ale poniedzialek zapowiada sie ciekawie.Mialam isc dzisiaj na flover pover na Forty,ale starszyw ieczorem wychodzi a ja zostaje z siostra.A moglabym spotkac Karola z jego nowa laska...a niech sie pieprzy skurczybyk.Dowiedzialam sie dzisiaj ze On ponoc byl mna oczarowany na poczatku...Ale cos nie wyszlo.Kurwa!Jak stwierdzil ze nie jestem dla niego odpowiednia to rzucil mnie i znalazl sobie inna.W sumie mialam z im powazna rozmowe,akurat tutaj nie zachowal sie jak dziecko,ale i tak jest dupkiem:)Sluchaj sobie najnowszej plytki Kosheen "Kokopeli".Super muzyka.Polecam.Poza tym jestem w trakcie sciagania ostatniej plyty Stinga,zapowiada sie ciekawie.W planie zajec troche juz sie polapalam,nie jest tak zle.Panika minela,uspokoilam sie.Ok...mykam.Trzymajcie sie.

moje_tzw_zycie : :
29 września 2003, 13:35
MHm ja tez kiedys siedzialam na chacie, chodzilam na jego zloty. I to chyba byly najfajniejsze imrprezy na jakich bywalam. Fakt, ze ludzoe w wiekszosci bywali CI sami, tylko od czasu do czasu dochodzil ktos nowy...Ale echh to byly piekne czasy :-)
29 września 2003, 11:26
ach ci faceci..:/
BanShee
29 września 2003, 10:18
podoba mi się zwrot :dupa łysa
27 września 2003, 12:29
hmm zycze milego weekendu hehe.. a co do facetow i chatow.. hmm tez uwazam ze czasem mozna poznac wartosciowych ludzi.. ale.. jakos ta forma poznawania facetow mnie nie kreci.. chociaz kiedys..;P buziaki
26 września 2003, 22:03
:))))))))) pozdrowionka:)
26 września 2003, 21:05
E tam, czat to nie jest najlepsze miesce, by poznac naprawde fajnych ludzi [choc badz co badz, wyjatki sie zdarzaja - tam poznalam swojego wirtualnego przyjaciela, hehe].
26 września 2003, 19:56
:)
26 września 2003, 18:15
ach z tymi facetami.......u mnie tragedia pozdrowienia
blog_samobójczyni
26 września 2003, 18:13
poprostu tu byłam...
26 września 2003, 18:08
Heh no to jest nas dwoje... Olanych przez innych... Zlap stinga (tak nawiasem dobry masz guścik :) ) Weź Whisky :P i szklaneczkę i więcej do szcześcia nie trzeba :P Powodzenia w poniedziałek...::D:D:D:D

Dodaj komentarz