maj 02 2005

Bez tytułu


Komentarze: 18

Moj organizm ma ciezki zywot ze mna.A ja z nim bo czasem daje sie we znaki.Naszczescie umiem go wyczuc i wiem kiedy sie zatrzymac.Od kilku dni mecze go niemilosiernie roznymi uzywkami,dopalaczami itp.Wytrzymuje.Nie buntuje sie.Jest tylko przemeczony.Dzisiaj planowalam odpoczynek,ale zadzwonili z pracy.Mam jechac do nich na 3-4 godziny.

Wczorajna na posiedzeniu u znajomych chlopak,z ktorym mialam okazje kilka razy sie spotkac na kawie powiedzial,ze chcialby nawiazac ze mna blizszy kontakt,poznac mnie lepiej.Hm.Coz.Kiedys mi sie podobal,nawet w pewnym momencie sadzilam,ze to ja wychodze z inicjatywa.Niestety teraz nie jestem zainteresowana.Chlopak jest za bardzo ulozony,grzeczny i jest nudny(!!!).Mysle,ze dalam mu wczoraj jasno do zrozumienia,ze nie ma szans na NIC:)

Milego dnia.

moje_tzw_zycie : :
02 maja 2005, 12:29
a bo Ty jakiegos tego... buszmena chcesz, tak? :D co by skakal, drapal Cie po plecach w miejscach publicznych, lecial za Tobą na gałezi, kiedy Ty bedziesz skakac na bandżi i takie tam? :DDD
ciocia abs
02 maja 2005, 12:22
ale Ty jesteś z tymi facetami, no! a fe! niedobra! :P
02 maja 2005, 12:18
Ach Ty, łamaczko męskich serc :D I przystopuj trochę, zwolnij tempo, bo się dziewczyno przegrzejesz... :*:*:*

Dodaj komentarz