wrz 20 2003

:)&:(


Komentarze: 5

Sobota...Dzien jak kazdy inny.Postanowilam,ze bede siedziec w domu.Zreszta pogoda jakas nie taka.

Znowu Pawel mi sie snil.Znowu bo ostatnio zdarza sie to bardzo czesto.Oczywiscie sen byl o tym,ze znow jestesmy razem,ze siedzimy u mnie w kuchni i robimy kolacje a ponzije....a to juz zostawie dla siebie:)Myslalam,ze mi przeszlo,ale widocznie nie.Potrzebuje jeszcze czasu.Najwyrazniej 4 miesiace nie wystarczyly.Caly czas z tym walcze,On jeszcze we mnie siedzi,w moich myslach napewno,ale zastanawiam sie czy w moim sercu.Po tym co zrobil nie zasluguje na nic dobrego.Nie twierdze,ze jestem idealna itp,ale sa pewne zasady,granice przyzwoitosci.

Dzisiaj pierwszy dzien sprzatania swiata.Pamietam te piekne czasy kiedy wychodzilo sie z klasa na osiedle z workami:)Moja siostra  dzisiajs ie troche powygina:)

Jestem w pozytywnym nastroju!I nic mi tego nie odbierze!....a teraz ide do porzadkow:)

moje_tzw_zycie : :
20 września 2003, 12:24
Tylko nie sprzątanie...:D Dobrze, że masz dobry humor, to podstawa:)
20 września 2003, 12:21
Jak ja nie lubie sobotnich porządków blee
20 września 2003, 11:35
jesli chodzi o kolesia to przejdzie ci i w sumei fajnie ze jestes w pozytywnym nastroju ja tez heheheeh oprocz tego ze mam kaca jak cholera :P ale oplacalo sie hehehe pozdrawiam
20 września 2003, 11:20
hej! :] A ja uwazam ze taka przyjazn jest mozliwa... i mam nadzieje ze sie nie mylę... Super blogas, :) miło ze mnie odwiedziłas
Jupiterka:)
20 września 2003, 11:17
siemka:) ALe jak narazie nie mam zamiaru przestawac słuchac evanescene:) Ja mam juz sprzatanie swaitaza soba bo .. chodzilam wczoraj z klasa ... przatac "świat" hehee... fajniutki blogasek:0

Dodaj komentarz