gru 30 2004

Bez tytułu


Komentarze: 5

Boje sie robic jakies wieksze podsumowanie mijajacego roku.I boje sie myslec o kolejnym,choc on juz za 2 dni.Smutek przychodzi i lzy naplywaja do oczu...Tak jakbym cos tracila,a przeciez nic nie trace...Moge jedynie zyskac.Chcialabym po 1 stycznia zabrac sie za wszystkie niedokonczone sprawy,wyjasnic te niewyjasnione,skonczyc to co nie powinno miec w ogole miejsca.I tak mysle o E....Zbieram w sobie cala sile i odwage....nie moge tym razem siebie zawiesc.

Czy jest ktos dla kogo jestem calym swiatem...?Marze o kims takim....Czy tym razem jestem naiwna?

moje_tzw_zycie : :
kaisaa;]
31 grudnia 2004, 19:08
w milosci wszyscy jestesmy naiwni.
Snath
31 grudnia 2004, 11:34
Ty nie potrzebujesz świata - to świat potrzebuje Ciebie:)
31 grudnia 2004, 00:48
powiem krótko. jest
Myje-Gary
31 grudnia 2004, 00:27
Nie, skarbie.To cały swiat jest dla Ciebie.
30 grudnia 2004, 23:56
Ty marzysz i ja marzę... Lecz Twoje marzenie musi być spełnione:) I życzę Ci tego, żeby się to stało w tym roku. Jak najszybciej. Już!:D Wszystkiego, co najlepsze, kochana:*

Dodaj komentarz