sty 03 2005

Bez tytułu


Komentarze: 16

Dzisiaj jeszcze wolne.Od jutra ostry zapierdol.Juz czuje ciarki na calym ciele myslac o tych wszystkich zajeciach,poprawach...o tej godzinie w jedna strone:/Dzisiaj powinnam pojsc do pracy,ale odpuszczam sobie.Mam mase materialu do przerobienia na ten tydzien.I tak boje sie,ze nie uda mi sie zrobic wszystkiego co sobie zaplanowalam.Juz zaczelam nieco odchodzic od tego planu.Caly ranek az do godz 14 spedzilam z E. To byla totalna uczuciowa sinusoida.Tak bardzo sie roznimy...Tak bardzo do siebie nie pasujemy,ze az razi mnie to.Ale mimo wszystko zalezy mi...Glupia jestem,wiem.Raz jest pieknie a za chwile klotnia,pretensje,fochy.Zastanawiam sie kto pierwszy sie podda....Ja czy On.....

moje_tzw_zycie : :
03 stycznia 2005, 15:52
Przecież nie może być zawsze dobrze.. a poza tym ktoś mądry powiedział, że przeciwieństwa się przyciągają... ale czemu, kiedy o tym myślę, przychodzi mi na myśl prawie pięćdziesięcioletnie małżeństwo w realiach dojrzałego PRL`u, gdzie żona bije męża? Ale to tylko taka dygresja delikatna... wszystko może być dobrze... i będzie, prawda...? Pozdrawiam.

Dodaj komentarz