kwi 02 2005

Bez tytułu


Komentarze: 10

Módlmy sie.

Czuje sie jakby odchodzila najblizsza osoba...Uczucie nie do opisania.

moje_tzw_zycie : :
Agniesia/piwnooka-adziaaa
02 kwietnia 2005, 21:20
tak...Papież to wyjatkowa osoba...która wiele dla nas wszystkich znaczy i którą bardzo kochamy i jest nam wyjątkowo bliska...może bliższa dlatego,że jest Ojciec Święty Polakiem...może to jeszcze bardziej poteguje nasze cierpienie...Ja modlę się,żeby stał się cud,a jeśli ma odejść już w tej chwili to niech przynajmniej nie cierpi...wiesz co mnie pociesza...to,ze tam na górze będzie mu o wiele lepiej...będziesz szczęsliwy...będzie blisko OJca Niebieskiego:)
mtz
02 kwietnia 2005, 16:33
Poza tym to nie jest zwykly czlowiek.Ile ludzi umiera codziennie,a my sobie nic z tego nie robimy.Brak slow.Adrastea,moze Tobie latwo jest zachowac spokoj...mi nie.
mtz
02 kwietnia 2005, 16:23
tak...jak moja Matka umierala to tez mialam byc spokojna i sie cieszyc,ze Bog ja wzywal?No prosze Was....
02 kwietnia 2005, 16:11
Też tak czuję.
02 kwietnia 2005, 16:10
[*] nie użalaj się nad sobą (mu będzie dobrze) to tylko my się nad sobą użalamy...
www.kaisaa.blog.pl
02 kwietnia 2005, 15:21
tak wlasnie czuje..bez Niego to nie my..potrzebujemy Go..tak bardzo..
o_t_e
02 kwietnia 2005, 15:16
..skoro jesteśmy chrześcijanami... katolikami... powinniśmy się cieszyć że Pan Bóg wzywa swojego sługę do siebie... Papież wypełnił swoją misję... stał sie nie tylko przywódcą chrześcijan... ale i duchowym patronem świata... powinniśmy się cieszyć że uda się na zasłużony spoczynek... a dzieki jego wstawinnictwu i modlitwom a przede wszytskim dzięki Jego posłudze możemy mieć nadzieję, i powinniśmy wierzyć że i my się znajdziemy w Niebie... bo przecież to jest podstawą naszej wiary... życie wieczne...
Myje-Gary
02 kwietnia 2005, 14:58
Ech, szkoda że nie wiesz jak my Wadowiczanie to przeżywamy =(.
Ja jednocześnie jestem wkurwiona na sępy dziennikarskie,które gdyby mogły wsadziłyby mikrofon do buzi =(.Gdzie tu mówić o modlitwie?
02 kwietnia 2005, 14:38
dzis rano obudziłam się z przekonaniem że Papież już odszedł, gdy sprawdziłam i okazało się że jeszcze żyje to aż łzy mi same spłynęły..ale kiedyś odejdzie..taka kolej rzeczy..pozostaje nam jedynie modlitwa.
Książę
02 kwietnia 2005, 14:26
Papież to WIELKI człowiek, ale nadal człowiek. Jest stary, schorowany. Cierpi. Cokolwiek się stanie, najważniejsze, żeby cierpieć przestał. A po jego śmierci... zobaczymy na jak długo ludzie go zapamiętają... i czy będą się modlić za jego duszę...

Dodaj komentarz