wrz 14 2004

Bez tytułu


Komentarze: 15

Pusto.Jakby nikogo nie bylo.A sa trzy osoby.Trzy osoby,ktore powinny byc sobie bliskie.A nie sa.Czuje samotnosc w tym domu.Kazdy z Nas tutaj ma swoj swiat,swoje sprawy,problemy,radosci i smutki.Nie dzielimy sie nimi ze soba.Niczym sie nie dzielimy.Kazdy zyje dla siebie.Zle mi z tym.Bardzo zle.Bo przeciez to rodzina,ta najblizsza.Ta na ktora powinno sie zawsze liczyc kiedy cos zlego sie dzieje.Od czasu kiedy Jej zabraklo nasza trojka oddala sie od siebie...Nie mamy wspolnych tematow.Nie rozmawiamy.Jest najwyzej krotka wymiana informacji i relacji.Gdyby nie pan M. byloby jeszcze gorzej...Bardzo mi pomaga,daje mi wielkie wsparcie i poczucie bezpieczenstwa,ktorego tak mi brakowalo.W domu juz nic mnie nie trzyma...Miejsce ,ktore kiedys dawalo schronienie teraz jest forma hotelu do ktorego przychodzi sie zjesc posilek i sie wyspac.Z Baska wieczne klotnie(to nasz jedyny kontakt).Z ojcem nic...Jedynie pytanie"Jak minal dzien?" , "Spoko" , po czym ide do swojego pokoju.Zamykam sie w nim,puszczam muzyke i myslami przenosze sie w inne miejsce,wymyslone.Nie umiem tego zmienic,z tym juz nic nie da sie zrobic....

p.s.Zdalam filozofie-to tak na marginesie

moje_tzw_zycie : :
aquila
15 września 2004, 14:25
po pierwsze gratuluje zdanych egzaminow/ trudno jest mi cokolwiek doradzic w tej sprawie. pewnie dlatego, ze ja nigdy nie znalazlam sie w takiej sytacji. na pewno jest Ci ciezko. moze przydala by sie jakas rozmowa we 3? w sumie ja mam dobry kontakt jedynie z mama. z ojcem czasem ciezko jest sie dogadac. etam
moje_antidotum
15 września 2004, 12:54
Wydaje mi sie, ze przydalby sie Wam rodzinny wyjazd. Nie wiem, czy to by cos zmienilo, ale poddawac sie nie mozna. Zawsze warto walczyc, a przynajmniej sprobowac powalczyc. Zycze duzo odwagi i wytrwalosci. Co do egzaminu, to bylam pewna, ze zdasz.
15 września 2004, 11:50
gatuluję zdania egzaminów!!!!!!!co do rodziny to mam podobnie...odkąd moje siostry powyjeżdżały mój kontakt z rodzicami ograniczył się prawie do minimum...no bo niby o czym mam rozmawiać z nimi??o łowieniu ryb, o ziemniakach, kwiatkach...nie dziękuje wolę posłuchać muzyki!
15 września 2004, 11:10
... w moim domu do takich sytuacji dochodziło bardzo często... zmieniło się tak naprawdę dopiero jak się przeprowadziłam, ale to ja pierwsza wyciągnęłam rękę do zgody i nie żałuję... Czasami warto... chociaz trudno tak po prostu podejść i się przytulić nawet do bliskiej osoby... Wierzę, że w Twoim domu równiez wszyscy zaczną się do siebie uśmiechać....
BanShee
15 września 2004, 10:29
mi odpowiada życie obok siebie naszej rodziny, lubię samotność jako taką
15 września 2004, 10:15
Dobrze że masz chociaż pana M. :>
15 września 2004, 08:15
a moze raz nie idz do swojego pokoju , zostan i porozmawiaj z ojcem... nie odwracaj sie... moze on sam szuka kontaktu... to wymaga pracy z kazdej strony..... pozdrawiam :o)
kobieta zamężna
15 września 2004, 07:45
gratuluję. Czasem trzeba wyjść z domu by za nim zatęsknić. Takie stany zawsze sie zdarzaja w każdym domu i w każdej rodzinie. Trzeba chcieć i wszystko wróci do \"normy\" powodzenia :)
15 września 2004, 00:52
i tylko sie pyta: dlaczego? albo nie mysli sie w ogole. coz, ja sie \"wynosze\" i wiem, ze bedzie mi brakowalo nawet tego/ Gratuluje!:)
shelby-lane
14 września 2004, 23:27
ja juz nie mam domu ani rodziny, u nas ciezko powiedziec o obcosci bo tu jedno dla drugiego nie istnieje ... ciesz sie tym co masz,poki nie stracisz calkowicie nie docenisz... gratuluje zdania egzaminow przynajmniej Tobie sie powiodlo :)
Snath
14 września 2004, 23:13
Gratulacje:)
sea_breeze
14 września 2004, 23:10
Masz sie cieszyc ze zdalas a nie wymyslac tutaj jakiej takie no.. ;) Napewno wsio sie ulozy, mocnooo w to wierze :*
Książę
14 września 2004, 22:48
1) Gratuluję filozofii 2) dom... czasem to ile daje, doceniamy dopiero, gdy go brakuje... choć czasem rzeczywiście brakuje tego kontaktu... może to wymaga czasu po prostu...? musicie się odnaleźć na nowo...? Pozdrawiam.
14 września 2004, 22:45
gratuluje :) Wydaje mi sie, ze odrobina checi kazdej osoby na poprawienie stosunkow moze duzo zmienic. Trzeba tylko chciec i wierzyc ze sie uda. Moze przygotuj wspolna kolacje czy obiad- okazja do tego, zeby zamienic ze soba wiecej niz 2 zdania.
14 września 2004, 22:43
Może to minie..... :( A filozofi bardzo gratuluję!!!!!!!!!!! Ciesz się........ babo!!! :*

Dodaj komentarz