Bez tytułu
Komentarze: 13
Nowy Rok jest pretekstem,ktory mnie zawsze motywuje, jest okazją do podsumowania tego co bylo i do zaplanowania tego co moze sie wydarzyc.Cos sie konczy....cos zaczyna.I jakos smutno mi sie robi.Glupie to wszystko...
Wtorek,srode,czwartek spedze w pracy.Bede wstukiwac adresy do komputera w jakims tam wydawnictwie.Coz...kilka groszy zawsze sie przyda.
Z E. jest lepiej.Spedzilismy dzisiaj caly dzien razem.Kino,zaleganie u Niego w domu,palenie,sluchanie dobijajacej muzyki.Tak Swieta moglabym spedzac co roku:) Mam wrazenie,ze jest lepiej...choc to zawsze tylko wrazenie.On sie stara,a to juz wiele znaczy.Caly czas szukam w Jego zachowaniu uczucia do mnie,potwierdzenia,ze jestem Mu potrzebna,ze jest Mu ze mna dobrze.Moze tak jest,tylko ja zamknelam sie na Niego.Moje kompleksy czasami wygrywaja.
A jutro spotkanie z M. Tak na nie czekalam....I sie doczekalam.Chcialabym pogadac szczerze i otwarcie.Rozmowy z osoba,z ktora sie calkiem niedawno bylo sa ciezkie.Boje sie...
Ale ta notka jest roztrzepana:)
Dodaj komentarz