sie 09 2004

gleboko w myslach....


Komentarze: 31

Wczoraj.Autobus nocny.Godz 24.30.Na przednich siedzeniach siedziala dziewczyna i wtulona w nia mala dziewczynka.Mloda mama i jej dziecko.Dziewczyna miala moze 20 lat,jej corka maksymalnie 3 latka.Przytulone do siebie,mocno...Stanowily calosc.Nic poza nimi sie nie liczylo.Jakby byly same ze soba,same ze swoja miloscia.Dziewczynka miala blond kedziorki,przylegala d piersi matki...Tam gdzie najbezpieczniej.Zauroczyl mnie ten widok.Bezwarunkowa milosc...

Chcialabym miec dziecko...Wiem,ze teraz nie moge.Ale mimo,ze go nie mam to juz je kocham i czekam na Nie.Chce miec kogos kto bedzie mnie kochal tak po prostu,za to ze jestem,za to ze zyje.Chce byc dla tego malego czlowieczka wzorcem,chce go uczyc zycia...Krok po kroczku....Pomalutku pokazywac mu ten wielki zlozony swiat.Mowic co jest dobre a co zle,ale pozwalac mu popelniac bledy bo one sa najlepsza lekcja.Jak bedzie siedziec sobie u mnie w brzuszku to bede do Niego mowic,bede spiewac,glaskac brzuch majac pewnosc ze czuje moje delikatne dlonie.Bede Mu puszczac muzyke.Uwazam,ze ona w duzej mierze ksztaltuje osobowosc czlowieka.Przeleje na Niego wszystko co we mnie dobre i wartosciowe.Bedzie najwazniejsze.Bedzie calym moim swiatem...Wiem to.I w przeciwienstwie do mojej Mamy bede uczestniczyc w waznych wydarzeniach Jego zycia.Bede przy Nim podczas matury,dostania sie na studia,poznam jego milosci,doczekam sie wnukow,bede patrzec jak dorasta i staje sie doroslym czlowiekiem.Bedzie moim owocem.To niesamowite.....Urodzi sie ktos kto bedzie mial w sobie moje geny,moje cechy....Moze podobny nos,uszy,oczy....Moze bedzie mial takie same grymasy jak ja.Bedzie moim odbicem.Ale bedzie samodzielne....Nigdy nie bede swojego dziecka trzymac pod kloszem.Wiem,ze wyrzadzilabym mu tym krzywde....Z panem M. ostatnio rozmawialam o dzieciach....On podobnie czuje do mnie....

Siedze sobie w pracy i obserwuje ludzi,rodzicow i ich dzieci.Ich wzajemne relacje miedzy soba....I zaczynam sobie wyobrazac moje pozniejsze zycie....Marze.....Zamykam sie w sobie gleboko.....Tworze sobie swoj wlasny maly swiat.

Pan M. za rok konczy studia.Planuje wyprowadzke z rodzinnego gniazda.Ja tez na to czekam.Bede miala dokad uciekac....Teraz nie mam gdzie.

Jak zdam poprawki i zarobie ok 1000 zl to chce sobie kupic saksofon....uzywany rzecz jasna:)Pan M. z przyjacielem chca zaczac tworzyc muzyke na kompie,a ja mam uzyczac glosu do sampli:)Yeah....Muzyka w stylu a'la tworzywo sztuczne,jazz,ambient,improwizacja.....ciekawie sie zapowiada:)

P.S.Qrwa!Jak mnie dobijaja ludzie,ktorzy oceniaja blogi!to jest ich sposob na nude czy co?!niedobrze mi sie robi

moje_tzw_zycie : :
09 sierpnia 2004, 02:35
Lubie dzieci... ale gdy pomyślę o tym, że mogłabym mieć swoje własne - ogarnia mnie przerażenie. Bo to za wielka odpowiedzialność. Nie dojrzałam jeszcze do myśli o dzieciach:D A na saksofonie chciałam grać zawsze, był to przez długi czas mój ulubiony instrument, hehe.

Dodaj komentarz