sie 07 2004

zycie zycie jest nowela :)


Komentarze: 17

Wczoraj byla powazna rozmowa z szefem.Balam sie,ze chce po prostu mnie wychujac z kasa,ale teraz chyba zrozumial,ze nie ze mna takie numery:)Dzisiaj w koncu podpisze umowe zlecenie.No juz chociaz tym sie zadowole,bo kasa fiskalna dalej nie dziala.Moze dzisiaj szefuniu Edziu cos poradzi(nie znosze tego typa....).Dzisiaj ide na popoludnie,a pozniej z panem M. na koncert na plaze.Wczoraj tez bylismy "obok" koncertu bo okazalo sie ze sa bilety.siedzielismy sobie na piasku,przy brzegu,muzyke bylo slychac idealnie,saczylismy tanie wino za 4,90(cherry-calkiem niezle) i rozmawialismy totalnie o wszystkim,ale w szczegolnosci o Nas...Zaczynam czuc do Niego cos bardzo wiekiego...Boje sie tego uczucia,ale z drugiej strony nic na to nie poradze.Poruszylismy temat dzieci.Oboje chcielibysmy miec juz bobasy,ale wiemy ze narazie nie mozemy sobie na nie pozwolic.Sama miloscia dziecka sie nie wykarmi.Podoba mi sie to ,ze nie boimy sie rozmawiac o Nas otwarcie,o sprawach bardzo intymnych.Mam wrazenie ze moge powiedziec mu wszystko i On to zrozumie.Pragne Go...Bardzo

!3 wrzesnia zaczyna sie sesja poprawkowa....Jeszcze nei zajrzalam do notatek....Q mac....

moje_tzw_zycie : :
ciotka_dobra_rada
07 sierpnia 2004, 10:18
to dobrze, że masz kogoś takiego z kim możesz tak otwarcie pogadać, a w noweli wszystko się może zdarzyć więc w życiu też....... :) 3m się! :*
niepowazna.mylog.pl
07 sierpnia 2004, 10:09
A może to przez winko tak Wam się szczerze rozmawiało? :P

Dodaj komentarz