Archiwum 28 sierpnia 2004


sie 28 2004 skrajnosci
Komentarze: 14

Mloda.Ona.Nie moze miec dzieci.W kolejce do lekarza stoi.

Mlodsza.Ona.Moze miec dzieci.Ma.Wlasnie dowiedziala sie ze wpadla.Zaraz wchodzi.

Kurwa.Zycie.Wszystko niesprawiedliwe.Chca-nie moga.Nie chca-moga.

A ja nic.Ja tak tylko z boku stoje.Cicho.I patrze.I slucham.

-Bo kurwa mac,nikt nie wie przeciez ze jestes w ciazy.On tez nie wie.I dobrze.Chuj jebany.Spoko dasz rade mala.I ten bachor...Ale masz przejebane,wiesz?

[...]

-Nie moge.A chce bardzo.Lekarz daje mi nadzieje.Dzieki niemu wierze.To dobry specjalista.Lecze sie u niego od dluzszego czasu.

[...]

A na przeciwko szczesliwe malzenstwo...

 

moje_tzw_zycie : :