Archiwum 09 kwietnia 2005


kwi 09 2005 Bez tytułu
Komentarze: 12

Wlasnie wrocilam z nocnego posiedzenia u znajomej.Coz...fajnie byloby sie wyspac,ale jej syncio nie pozwolil nam na to.Slodnie to malenstwo[9 miesieczne],ale czasami potrafi zalezc za skore:) Hm...I juz nie jestem pewna mojego dobrego podejscia do dzieci,cos mi nie wychodzi:/ Czuje sie ZLE . Wygladam ZLE. Papierosy wypalone,kawa wypita,sniadanie jako takie wchloniete momentalnie.Teraz przydaloby sie porzadne bekniecie i polozenie sie brzuchem do gory.Ale w pupe moge sie pocalowac.Obowiazki czekaja.

Tworzywo mi gra,slonce chowa sie gdzies za chmurami,psy ujadaja,kot spi zwiniety na lozku,jeszcze tylko przydalyby sie skarpety same ukladajace sie i wchodzace do szuflady razem z gatkami.Tak zeby mnie wyreczyc.Ano i smieci moglyby sie same wyniesc.Moja wybujala wyobraznia...Kocham ja.

Nius dzisiejszego dnia: brak

Nius wczoraszego dnia: nadal nienawidze facetow

Moje motto na dzis: To co masz zrobic dzis zrob jutro

 

moje_tzw_zycie : :