Najnowsze wpisy, strona 39


wrz 18 2003 jak najdalej stad...
Komentarze: 2

Wlasnie na radiostacji leci Smolik "Who told you"...ubostwiam ten kawalek.Nastraja mnie i wycisza.Jest taki delikatny...Siostra rozpieprzyla mi wieze i nie mam mozliwosci sluchania mp3 a ich mam naprawde duzo.Musze liczyc na szczescie i czekac az w radiu uslysze cos wartego posluchania.

Z ojcem mam ostatnio dobry konkakt.Ostatnio klucilam sie z nim o moje dredy,ale juz jest ok.Chyba tez zaakceptowac fakt ze na dniach przekluwam sobie brew.Tak dlugo na to czekalam...Rozumiem,ze pewne rzeczy nie musza mu sie podobac.Nie mam mu tego za zle,ale niby dlaczego ma mi zabraniac przez duze "Z"?!On z tym nie bedzie chodzic,a sam kolczk nie rzuca sie w oczy.Poza tym zawsze mozna go wyjac...Ehhh.Zazdroszcze tym,ktorzy wyjezdzaja na studia,szukaja mieszkania,akademika itp.Chcialabym wyrwac sie z 3miasta gdzies na poludnie,tam gdzie nikogo nie znam i nikt mnie.Mam dopsyc ogladania tych samych twarzy...czeka mnie to jeszcze przez 5 lat?Wrr...Czuje,ze moglabym sie usamodzielnic,zobaczyc jak to jest "zyc na wlasna reke".Zlota klatka byla potrzebna do pewnego czasu,ale teraz juz jestem grzeczna i mozna mi zaufac:)

OOO.....Wlasnie leci Kosheen"All in my head"...Ahhh....Mam ochote wstac i poniesc sie wyobrazni:)Zobaczymy jak sie dzisiaj bede bawic w Parlamencie na karaoke:)Pewnie beda mnie wypychac na scene,no ale przed tem trzeba bedzie wypic jakies winko:)A moze ktos bedzie mial cos do przypalenia?Oby bo mam mala chetke:)Zaluje ze musialam porzucic moj poprzedni blog...Licze na to ze ten nieco pod innym nickiem bedzie dla mnie rownie wazny.Bedzie moim konfesjonalem.Choc i tak pisze tradycyjnie w zeszycie.Tego chyba nigdy nie zostawie:)Spokojnego Wieczoru zycze blogowicze:)

moje_tzw_zycie : :
wrz 18 2003 bycie siostra...
Komentarze: 3

Hmmm...Tak sie zastanawiam i probuje odpowiedziec sobie na pytanie:Czemu jestem taka zla siostra?Czy w ogole nia jestem?Bo wiadomo z czym to slowo nam sie kojarzy,co oznacza i jak jest wazne.A Ja?Zyje pod jednym dachem,w jednym pokoju z osobka,ktora jest ode mnie 5 lat mlodsza.Czy ja kocham?Tak.A czy ja lubie?Niecierpie jej,nie moge jej zniesc,kazdy jej ruch,kazde slowo dziala mi na nerwy.Tak,jestem nerwowa...bardzo.moze po prostu jest Ona moj kozlem ofiarnym na ktorym moge sie wyzyc?Jak na swoj wiek jest bardzo dziecinna...to chyba trzeba  nawet leczyc,a moze to moje urojeia bo niby jest wszystko ok,a jednak...Wiem,wiem.nie ma matki.Gdzie siostrzane cieplo,mile slowo,spokoj,gdzie ta milosc?Dziwne jest to ze zdaje sobie sprawe z tego jaka jestem,a zachowuje sie tak jak sie zachowywalam,jestem taka jaka bylam.Nie umiem sie opanowac.Czasami ogarnia mnie totalna furia.Ona nie jest zbyt rozgarnieta,jest takim glupim dzieckiem.Nie pohamuje mnie.Nikt tego nie zrobi.Musze ze soba walczyc.To bedzie ciezka walka ale wierze w pozytywny koniec.Jestem zla,wstydze sie tego,czuje do siebie obrzydzenie.Ona tez sie nie stara zeby bylo miedzy nami lepiej,jest strasznie zlosliwa,wredna i pyskata.Mam 19 lat...to ja powinnam moc sie opanowac.Jestem starsza ale czuje sie jakbym byla malym zadziornym dzieckiem.Od smierci mamy wiele sie zmienilo,choc jak zyla tez nie bylo miedzy mna a moja siostra dobrze.Moze takiej wagi do tego nie przywiazywalam bo byla Mama i to ona zajmowala sie siostra,ona sie przytulala,glaskala.Teraz jej nie ma.Wiem ze nie zastapie jej matki,bo ja sama jej potrzebuje,ale chcialabym chociaz byc normalna siostra.Pod tym wzgledem siebie nienawidze....Pisze o tym,bo jest to dla mnie wazne.Pewnie wiekszosc z Was jest w pelnych rodzinach.Ja nie mam matki i pewnie dlatego przywiazuje wage do nieco innych rzeczy niz wiekszosc ludzi zyjacych w szczesliwych domach,bo wiem ze dla niektorych temat wydal sie malo istotny.Jestem zmeczona...pisze chaotycznie.Pozdrawiam

 

 

moje_tzw_zycie : :
wrz 18 2003 ble ble ble
Komentarze: 0

No i wrocilam...Niby zadowolona,a jednak czuje pewnien niedosyt.Z Tomkiem widzialam sie krotko,a tak bardzo chcialam z Nim porozmawiac.Ludzie sie zmienili,nie ma juz tego klimatu,ktory pokochalam 4 lata temu.I w sumie czemu sie zastanawiam nad moimi rzadkimi przyjazdami do Mikolajek?

W poniedzialek 19ste urodziny.Ostatni raz bede "goraca"nastolatka;)Rodzina prawdopodobnie sie zjedzie w najblizsza niedziele.chce miec to z glowy.

Jestem zakochana w plycie Coldplay(tej ostatniej).Polecam!!!:)   Dzisiaj ide na bounce wiec mykam sie zrobic na bostwo;)

moje_tzw_zycie : :
wrz 14 2003 !%$#&$
Komentarze: 1

No i jestem spakowana.miedzy 19 a 20 mam pociag.Bede musiala sie przesiasc w Tczewie...ehhh:(

No i bylam na cmentarzu.Piekna pogoda dodawala mi radosci i energii:)Groby tak ladnie wygladaja poznym latem(nie iwem czy mozna uzyc slowa "ladnie").Teraz na moim lozku lezy sterta ciuchow,torba(jeszcze pusta)na podlodze czeka az laskawie wstane i zrobie z niej uzytek:)

Zastanawiam sie ostatnio nad staroscia...nie tyle nad smiercia co wlasnie nad byciem babcia:)Boje sie...przeraza mnie fakt,ze ze zycie tak szybko przemija,albo konczy sie w najmniej oczekiwanym momencie.Nie bede wspominac o tym ze jestem typowa dekadentka...choc moze nie dokonca bo umiem cieszyc sie z zycia.Wiele osob uwaza starszych ludzi za bezuzytecznych i niepotrzebnych....nie chce byc tak traktowana....Ehhh....Koniec tego smutnego tematu:)Temat starosci i smierci zostawie sobie na pozniej bo teraz ide cieszyc sie z wyjazdu i rozpoczac pakowanie:)

moje_tzw_zycie : :
wrz 14 2003 -----
Komentarze: 3

Co prawda mialam sie z nim dopiero dzisiaj zobaczyc.Mielismy sobie wszystko spokojnie wyjasnic,ale los chcial zebysmy sie zobaczyli w sobotni cieply wieczor i spedzili razem kilka nasteonych godzin.Oczywiscie nie "sam na sam" tylko w towarzystwie znajomych.Teraz zaluje ze dalam sie wyciagnac z domu.Z Karolem bylam ok miesiaca i kilka dni temu oswiadczyl mi ze nie jest gotowy na staly zwiazek,ze boi sie zobowiazan i takie tam glupie gadki.zastanawiam sie czy On mial do tego prawo?Najpierw pchal mi sie do lozka a pozniej stwierdza ze On nie jest gotowy.A co ja mam powiedziec?Wczoraj zamienilismy ze soba kilka zdan...omijal mnie szerokim lukiem,a pozniej gdy zwrocilam mu na to uwage oczywiscie zaprzeczyl.Czuje sie jak 15latka ktora przezywa swoje pierwsze milosne rozterki,no ale przeciez w rzeczywistosci tak nie jest.I jak kobiety moga zyc w zgodzie i harmonii z facetami skoro okazuje sie ze Oni sa zupelnie inni,w ogole nas nie rozumieja,twierdza zawsze ze wszystko wyolbrzymiamy,histeryzujemy itp.Chyba zmienie orientacje,bo ta sytuacja a raczej swiadomosc,ze nigdy nie bedzie dobrze powoli zabiera mi nadzieje.Musze wszystko przeanalizowac i dojsc wreszcie do tego co i kto ma na mnie dobry wplyw a kto zly itd.Starzeje sie...i to mnie przeraza.Czuje sie jak stara emerytka,zgorzkniala i pelna pretensji do swiata i ludzi.Chcialabym moc cieszyc sie z niczego.

Jutro wyjezdzam na 3 dni za Malbork do znajomych.Ciesze sie,bo sa to bardzo bliscy mi ludzie,a dzisiaj pojde na cmentarz...idealna pogoda na spacer.To miejsce mnie wycisza i uspokaja...Zdaje sobie sprawe jak wazne jest zycie.wbrew pozorom to miejsce jest przyjemne a co wazniejsze-sklania do refleksji nad najwazniejsza rzecza.Pojde posiedziec przy mamie,pobyc z nia choc kilka chwil.Nie modle sie,nie chodze za czesto do kosciola ,ale lubie z nia rozmawiac.tak naprawde jestem bardzo wierzaca osoba i nie mam na to wplywu.Tak zostalam wychowana i tak bede wychowywac swoje dzieci.Brakuje mi jej,ale daje sobie rade.Stalam sie bardziej samodzielna i wiele sie nauczylam.Umiem z kazdego nieszczescia,pomylki,bledu wyciagnac wnioski....jest to kolejna lekcja.Ale przeraza mnie fakt ze obraz jej twarzy ,tego jaka byla coraz bardziej odlatuje w niepamiec,a ja nie mam nad tym kontroli.

moje_tzw_zycie : :