Komentarze: 16
Znienawidzilam ludzi...Tak ogolnie.Po prostu mam dosyc.Pierdole to wszystko.Wszedzie falsz,zaklamanie,obluda,lansowanie sie.Na ulicy,uczelni,mediach....W kazdym zasranym miejscu.
Znienawidzilam ludzi...Tak ogolnie.Po prostu mam dosyc.Pierdole to wszystko.Wszedzie falsz,zaklamanie,obluda,lansowanie sie.Na ulicy,uczelni,mediach....W kazdym zasranym miejscu.
Wczoraj koncert 15 minut projekt w mechaniku.Wspanialy drum'n'jazz:) W sobote back to the past w ggogu,a w niedziele alkoholowe posiedzenie ze znajomymi.Zyc nie umierac.Niby kase powinno sie oszczedzac,ale pewna osoba ostatnio mi powiedziala"Pieniadze to rzecz nabyta.Raz sa,raz ich nie ma":)Swietne slowa.Nie bede sobie odmawiac przyjemnosci:)
Poza spotkaniami kulturalno-muzyczno-alkoholowo-zielarskimi [ :) ] nic nowego.W pracy spokoj,w domu wariuje[standard].Do oka nikt nie wpadl.Nad tym ubolewam :( Przydalby sie jakis amorozo na te cieple sloneczne dni;)
Dzisiaj zrobilam sobie wolne.Wolne od wszystkiego.Zajelam sie nadrabianiem zaleglosci muzycznych.Sciagam muzyke z netu.Ostatnio szaleje na punkcie dubu i wszelkich deepowych dzwiekow elektronicznych.Dla mnie sciaganie i poznawanie muzyki bylo zawsze wielka frajda.Sluchanie wciaz tego samego gatunku wydaje mi sie nudna sprawa.
Lepiej mi.Stwierdzilam,ze przez myslenie,analizowanie[panny maja to do siebie]mozna popasc w obled.Po co sie nad wszystkim tak zastanawiac?Chce?Moge!Moge wszystko!Tylko troche checi,troche samozaparcia....i tej przekletej wiary w siebie.Ktos mowi,ze nie dam rady?Gowno wie!Tyle juz kopow dostalam...Za nastepne podziekuje,w razie czego oddam ze zdwojona sila.Uwazac prosze:)
[ciekawa jestem ile to potrwa]
Wystarczy male nieprzychylne slowo,krytyka....cokolwiek,zeby zrownac mnie z ziemia.Nie umiem odpierac takich atakow....nawet najmniejszych.Odpowiadac chamstwem na chamstwo?A moze po prostu inteligencji brak...i wygadania.W takich chwilach odechciewa sie wszystkiego.Jednak pewne rzeczy dotyczace mnie nie sa moim wymyslem.
Wciaz szukam potwierdzenia.Oczekuje od wszystkich,ze beda za mna latac.Moje kompleksy mnie juz wykanczaja.I to nie te natury fizycznej,ale psychicznej.Mam wizerunek wlasnej osoby w glowie i ciagle sie go trzymam,choc tak naprawde moze byc zupelnie inny.Puk puk puk.Trzeba mi nastukac w ten glupi leb.Jakas terapia podbudowania-wlasnego-ja.Dzisiaj widzialam w autobusie super faceta....Facet Moich Marzen i Snow.I co z tego?