Mam wrazenie ze swiat mi sie wali na glowe.Ze nad niczym nie panuje....Zbliza sie kleska.Moja kleska.Nic mi nie wychodzi...Po co wiec sie starac?
Książę
13 lutego 2005, 22:31
dum spiro, spero... - niestety w życiu często jest inaczej i z czasem braknie sił... ale dopóki masz ich chociaż odrobinę - walcz. Staraj się. Po to żeby wszystko było tak jak tego chcesz...
o_t_e
13 lutego 2005, 22:29
..dopóki żyjemy... jest nadzieja... jestes panem swojego losu... nawet jesli sie cos wali... tylko Ty jestes w stanie to spowrotem odbudowac... lub zostawic ruiny... i wznieść nową budowle...
empatia
13 lutego 2005, 22:05
Każdy ma czasem takie moemnty. Trzeba czasu. Wraz z nim wszystko powróci do tzn normy,,,
Dodaj komentarz