Archiwum 16 listopada 2004


lis 16 2004 Bez tytułu
Komentarze: 24

Odreagowalam.Wyszalalam sie.Zapomnialam na czas pobytu w Krk o wszystkich problemach,klopotach.Bylo wspaniale.Skupilam sie na zwiedzaniu klubow,a nie na spacerowaniu po miescie.Razem z moja kuzynka szalalysmy na parkietach,pilismy ile sie dalo.Nawet na palenie sie zalapalam[z reguly nie lubie opalac ludzi].Ale glowa juz nie boli,kac minal,czas zabrac sie do roboty:)

Z M. troche sie ostatnio pomieszalo.Po przyjezdzie z Krakowa byly ciezkie chwile.Nie chce opisywac wszystkiego bardzo dokladnie.Wazne,ze teraz jest wszystko na dobrej drodze.Dzisiaj rano wyszedl.Teraz czuje sie wspaniale...I nareszcie czuje spokoj.M. okazal sie byc bardzo wyrozumialy,opanowany i kochajacy.Moze az za bardzo.Ale to nie znaczy,ze nie mam poczucia winy.

Na uczelni...Hm.Rzadko bywam,wiec nie wiem co tam sie do konca dzieje.Mam kupe nieobecnosci,co zaczyna mnie troche dolowac.Dzisiaj jade na jeden 2godzinny wyklad z rachunkowosci zarzadczej[straszna rzecz].Kola sie zblizaja,a ja staje sie coraz bardziej leniwa.Nie wiem skad sie to u mnie bierze.Czy to tylko kwestia pracy nad soba?Samozaparcia?Hm.Zazdroszcze znajomym,ktorzy twierdza,ze dla nich najwazniejsze sa studia,ze to na nich sie 100%skupiaja.Ja czegos takiego nie czuje i przez to mam jakies dziwne kompleksy.Podupcone zarzadzanie:/

 

PS  KOCHAM KRAKOW!

moje_tzw_zycie : :