Komentarze: 15
Gadanie o pierdolach.Oto caly wigilijny wieczor.Smianie sie z glupot,dyskutowanie o polityce....Dziekuje za cos takiego. E. pisze ciagle,ze ma dosyc zycia.Pyta jak ja sie czuje.Mowie,ze dobrze...Po co mowic,ze jest chujowo?Chcialabym miec miejsce,w ktorym moglabym sie schowac,pomyslec,powspominac,poplakac,odpoczac od wszystkich...od tych codziennych wyscigow. E. nie jest moja podpora...Obciaza mnie psychicznie.Nie wiem czy jestem w stanie taki ciezar udzwignac.Ale nie moge Go zostawic.Boje sie o Niego.Navigator napisal w jednej z ostatnich notek,ze kobiety tylko mowia o samobojstwie,a faceci je popelniaja.To moze byc prawda...Nie chce sie o tym przekonac.Najbardziej z tego wszystkiego boli mnie to,ze nie pasujemy do siebie.Ja tak uwazam.Ja to wiem.Pewne rzeczy widac na pierwszy rzut oka.Wystarczajaco duzo juz zobaczylam...
Pokoj ludziom dobrej woli,chuje precz od dobrobytu.