Archiwum 01 stycznia 2005


sty 01 2005 Bez tytułu
Komentarze: 17

Zrobiona uzywkami roznego typu umieralam....E. byl daleki...jak zawsze.Ten Sylwester byl przerazajaco samotny.Gdyby nie sms o 24 od M. i od mojego ojca to chyba schowalabym sie w jakims ciemnym kacie.Meczylam sie niesamowicie po tych wszystkich dziwnych rzeczach,ktore wzielam przez ok 4 godz.  E. raz na jakis czas sie zainteresowal....Zdecydowanie za rzadko.Moj stan fizyczny i psychiczny byl bardzo zly.Myslalam,ze nie wyrobie.

I w taki oto przejebany i zalosny sposob powitalam Nowy Rok.

moje_tzw_zycie : :