Archiwum 09 lipca 2004


lip 09 2004 kamien
Komentarze: 17

Kocham...Tego slowa tak mi teraz brakuje....Slowa kocham z ust chlopaka,z ust ojca....siostry,z ust przyjaciol....Bliskich mi osob.Nie pamietam kiedy ostatni raz je slyszalam...Ani kiedy sama je wypowiedzialam.Czyzbym nie miala do kogo?Nie...Po prostu sie boje,boje sie otworzyc,pokazac ta swoja dobra strone,ta czula i opiekuncza Anie.Brakuje czulosci,zainteresowania.A moze jestem slepa?Moze sobie wmawiam?Nie sadze...Zawsze staram sie obiektywnie oceniac sytuacje,moje mysli i uczucia...Jestem realistka,ktora patrzy krytycznym okiem na siebie....Dzieki temu wiele o sobie wiem,to mi pomaga siebie zrozumiec i walczyc z negatywnymi cechami.Odtracam wszystkich...kiedys nieswiadomie....Teraz robie to swiadomie i pewnie,choc w glebi duszy tego nie chce.Wiem ze to dziwne,sama siebie nie rozumiem.Cos we mnie umarlo,albo zasnelo i nie chce sie obudzic...Ona zabrala do grobu to co we mnie najlepsze i najszlachetniejsze.Teraz jestem pusta w srodku,mam wrazenie ze zamiast serca mam kamien i tylko chlodne mysli mi zostaly.Razem z nia cos we mnie umarlo...Czulosc.Nie mam jej juz,nie umiem o nia walczyc ani sie na nia zdobyc.

Najbardziej przeraza mnie to ze to jest cala prawda o mnie...Cala...

moje_tzw_zycie : :
lip 09 2004 zazdrosc
Komentarze: 3

Czemu za kazdym razem staramy sie do kogos dopasowac?Wewnetrznie lub zewnetrznie.Wydaje nam sie ,ze to jacy naprawde jestesmy nie jest atrakcyjne,nie jest "cool" ani "trendy".Patrzymy z pogarda na ludzi lepiej wygladajacych,ubranych od nas.Rzadzi nami niezdrowa zazdrosc wynikajaca przypuszczam z naszych kompleksow.Staram sie z tym walczyc a czesto jest to silniejsze ode mnie i przez to wpadam w chore mysli jeszcze bardziej.Czy zycie ma polegac tylko na dazeniu do perfekcji choc czesto sie nam to nie udaje?Na walce o rzeczy zbedne,niepotrzebne,dajace tylko chwilowe szczescie-> radosc?Mam tyle pytan ... Ale czy warto je zadawac?Mysle ze to do niczego nie prowadzi,trzeba zaczac cos z tym robic.Trzeba zaczac walke z samym soba,ze swoja gorsza natura.Praca nad soba i chec stania sie lepszym czlowiekiem...to jest chyba klucz do sukcesu(tego pozytywnego).Tyle rzeczy chodzi mi po glowie,a kiedy staram sie je wyrazic,opisac to nie wiem od czego zaczac a w rezultacie  gubie watek i caly pomysl.Czasami chcialabym tutaj przedstawic cale swoje zycie,to co mnie w nim spotkalo bardziej lub mniej pozytywnego,ale boje sie.Tyle jest spraw ktore zaprzataja moja glowe,nie daja spokoju,ale wydaje mi sie ,ze nie umiem o nich pisac.Wychodze z zalozenia ze nie warto zawracac innym glowy swoimi problemami,kazdy ma swoje smutki,troski.Nikt nie jest mi w stanie pomoc,a dla samego wysluchania.....szkoda zachodu.Zazdroszcze ludziom,ktorzy sa otwarci,ktorzy nie boja sie mowic o swoich pragnieniach,problemach,o swoim zyciu.Takim osobom zyje sie latwiej.

Pada deszcz...Od rana kap kap kap za oknem.Szaro i przygnebiajaco.I to sa upragnione wakacje,te na ktore wszyscy tak czekali.Chcialam tyle rzeczy zrobic przez ten wolny czas.Lipiec chcialam przeznaczyc na imprezy,wyjazdy,sport,jakies moje dziwne pomysly ,a sierpien na nauke i prace.Mam nadzieje ze przynajmniej polowe z tych rzeczy uda mi sie zrobic.

moje_tzw_zycie : :