Komentarze: 12
Wylot 1 lipca.Taki jest plan.Zyskalam znajomosc,ktora moze mi pomoc.O prace mam sie nie martwic to sie nie martwie.Mieszkanie zostanie zalatwione.Luz.Jade z trzema osobami,wiec nudzic sie nie bede.Staram sie byc opanowana i spokojna,w koncu to az za 4 miesiace.Jutro mam spotkanie w sprawie pracy w telekomunie na telemarketingu.Zobaczymy jak pojdzie.Mam mieszane uczucia.Na wyjazd przyda sie troche kasy,a od ojca nie chce pozyczac.I tak bede zmuszona poprosic Go o pozyczke 550 zl na inny cel.
Coraz wiecej pije,coraz wiecej pale.
"Narkotyki rozpierdalaja glowy moim znajomym.Niektorzy sie podniesli,niektorzy nie"[tworzywo]