Komentarze: 19
Zyje.Ale nie mam jeszcze sily na pisanie.Duzo rzeczy sie dzieje...wiekszosc niestety tych mniej zabawnych.
Mam nadzieje,ze trzymacie sie dzielnie.Niebawem nadrobie blogowe zaleglosci,wiec strzezcie sie Blogowicze! :) Pozdrawiam Was bardzo goraco.
W ciagu najblizszych kilku dni okaze sie czy rzucam studia czy nie.Dowiedzialam sie dzisiaj,ze musze miec warunek z zarz. albo moge zrezygnowac.Dwoch warunkow miec nie moge,a dziekanki nie wezme.Nie dam im ponad 2000 zl.Jutro ostateczne zaliczenie marketingu.Jak sie nie uda to "Pa pa Akademio Morska".Jestem przybita...Nie mam sily.Czuje totalne zrezygnowanie.Najblizszy tydzien bedzie decydujacy.Mysle o wyjezdzie za granice.
I caly czas te łzy.
[Zero7-Home]
mam wypisane na twarzy dosyc ...
[kiedy to sie skonczy...?]
Jestesmy z dwoch roznych swiatow.Mamy chyba nawet rozne systemy wartosci.A jednak nadal to ciagne...choc juz nie widze w tym zadnej przyszlosci...celu.Co prawda On juz nie robi zadnych niepozadanych akcji,widac,ze sie stara....ze chce...ze mu zalezy....gorzej z odpowiednim okazywaniem tego.Jestem wyrozumiala.Moze czasami przeradza sie to w naiwnosc...nie umiem sie sprzeciwic.Powiedziec "stop".Czy On ma taki wplyw na mnie czy to ja stracilam ta odwage i sile,ktora jeszcze niedawno tak mocno eksponowalam.A moze jedno i drugie?On nie jest slepy...wyczuwa te moje stany,moja niechec...Ranie Go.Chyba nawet swiadomie.Ale o pewnych rzeczach nie umiem nie mowic.Po prostu.Wiele moge zarzucac sobie i Jemu.To wszystko staje sie chyba coraz bardziej toksyczne...Chora sytuacja.
Z M. dziwnie...Czasami powstaja niezdrowe sytuacje...Nasze juz dwa rozne swiaty czasami sie przenikaja i wychodza z tego dziwne rzeczy.Nie urwe tej znajomosci...Za bardzo mi na Nim zalezy,zeby to wszystko skonczyc.Pomaga mi,ale ja Mu chyba szkodze na stosunki z pewna osoba...pewna zazdrosna osoba.Nie chce,zeby czul sie zle z tego powodu.
Zaniedbuje znajomych...nie mam czasu na nic.Nawet na bloga rzadko wchodze...nie mam czasu na czytanie,na komentowanie.Musicie mi to wybaczyc.
Remont dobiegl konca....Podziwiam swoj maly pokoik.Jest sliczy...i jest moj.Jeszcze komputera w nim nie mam....Narazie musze siedziec u mojej siostry w pokoju:/
Ok...Uciekam.Obowiazki....Trzymajcie sie cieplo.I do napisania po sesji!